Z rodzicami tej słodkiej kruszynki umówiona byłam na reportaż z porodu. Spotkaliśmy się przed by omówić szczegóły i od razu zaiskrzyło! To moi ludzie😉Nie mogłam się już doczekać, byłam podekscytowana i bardzo szczęśliwa, że będę mogła uczestniczyć w ich cudzie narodzin!
Jednak los trochę zagrał ze mną w pokera i okazało się, że Zuzia urodzi się idealnie w czasie gdy będę na urlopie🤷♀️
Nic straconego! Umówiliśmy się na sesję noworodkową w domowym zaciszu, by uwiecznić pierwsze wyjątkowe rodzinne chwile. I wiecie co? Było wspaniale! Samo spotkanie, atmosfera, przygotowanie rodziców! Nic dodać, nic ująć😍
Dlatego i efekt sesji nie był zaskakujący! Zdjęcia są przepiękne, pełne miłości i troski❤️
