Maluch w Kadrze | Katarzyna Filipek
Sylwia umawiając się ze mną na sesję ciążową sugerowała, że wolałaby zdjęcia w plenerze 🙂
Korzystając z pogody uzgodniłyśmy wstępnie lokalizację i termin, należało tylko zaklinać pogodę i czekać na promienie słońca 😉 Nagle okazało się jednak, że nadchodzi załamanie pogody i zapowiadają nieustający kilkudniowy deszcz 🙁 a ja właśnie otrzymałam możliwość wejścia do pięknych, kwitnących sadów! Spontanicznie umówiłyśmy się na następny dzień (ostatni przed ulewami) i udało się!
Mimo wysokich do kolan pokrzyw i pojawiających się juz komarów udało się! Złapaliśmy ciepłe promienie zachodzącego słońca 🙂 A Sylwia i Paweł to jedna z najczulszych par, z jaką przyszło mi pracować. Ich miłość sama wdzierała się do obiektywu aparatu a złota godzina podbijała jej moc!
Jak widać nie potrzeba spektakularnych tiulowych sukni, makijażu i ostrego retuszu w Photoshopie 😉 Natura tworzy cudne miejsca, trzeba tylko umieć z nich korzystać 😉
Po naszej sesji Sylwia napisała do mnie: “Powiem Ci szczerze, ze decydując się na Ciebie wiedziałam, że zdjęcia wyjdą cudowne. Ale takiego efektu ostatecznego nawet się nie spodziewałam.. jesteś mistrzem w tym co robisz! I już nie mogę się doczekać naszego następnego spotkania. Jeszcze raz dziękuje!!!!!!! ❤️”
I to jest najlepszy dowód na to, że warto inwestować we wspomnienia📸