PAULINA&BARTEK – PLENEROWA SESJA CIĄŻOWA O ZACHODZIE SŁOŃCA

Paulina od samego początku wiedziała, że chcę sesję w plenerze. Że ma być golden hour i najpiękniejsze ujęcia. Umawiałyśmy się na tę sesję 3 razy! To niestety ryzyko związane z plenerami – jeśli nie ma pogody, to nic z tego. Jeśli nawet wieczorem jest słońce, ale w ciągu dnia padało, to też nic z tego, bo będzie mokro i nieprzyjemnie. A sesja ciążowa to także kadry siedzące i leżące 😉

Jak byłam nad morzem, to Paulina z Bartkiem już odpalali samochód byśmy mogli zrealizować sesję na plaży, ale znów pogoda popsuła nam cały misterny plan 🙁

Jednak kiedy w końcu udało nam się spotkać, wykorzystaliśmy na maksa potencjał każdej minuty ze słońcem! Sesja w plenerze jest zupełnie inna niż domowa sesja ciążowa – mamy nieco więcej możliwości stojących ujęć, więcej przestrzeni do zdjęć no i magiczne promienie zachodzącego słońca, które wkrada nam się w kadr 🙂

Jeśli dodamy do tego znakomite przygotowanie fotografowanej pary i kilka moich strojów z mobilnej garderoby – sukces gwarantowany 🙂

 

error: Te zdjęcia są chronione!

Ta strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny.