Tę parę dobrze znacie z plenerowej, piknikowej sesji ciążowej (jest tez tu opublikowana w portfolio) 🙂
A teraz przyszedł czas na ich słodkiego synka – tym razem to on był w roli głównej 🙂
Wyczekane przez nich Maleństwo skradło mi serce, choc sesja nie należała do najłatwiejszych – mały model miał inne pomysły na spędzenie tego cennego czasu 😉 Nie poddałam się jednak i wydobyłam esencję z naszego spotkania, którą z ogromną dumą tu prezentuję 🙂
I zostawiam Wam tę rozkosz dla oczu!
Nie ma za co 😉