MONIKA I STEFCIA – NAJPIEKNIEJSZA SESJA SZPITALNA #PIERWSZECHWILE

Po moim fantastycznym porodzie trafiłam na oddział poporodowy. Pokój dzieliłam z Moniką, z którą (jak się okazało) dzieliło nas wiele – począwszy od tej samej położnej, dobrych wspomnień związanych z samym porodem, przez podejście do macierzyństwa, na ogólnej miłości do wszystkiego skończywszy 🙂

To bardzo pozytywne i budujące, że trafiam na takie osoby, które podobnie myślą i czują 🙂 Nie było narzekania na ból, choć karmiąc nasze maluchy, na zmianę zaciskałyśmy zęby (kto karmił piersią ten wie jak bolesne są tego początki 😉 ) wspierałyśmy się na każdym kroku i nie mogłyśmy przestać ze sobą rozmawiać 🙂

Już kilka godzin po porodzie postanowiłam wziąć aparat do ręki i zatrzymać pierwsze chwile małej Stefci (moja Michasia była jeszcze opuchnięta i nie nadawała się na modelkę 🙂 )

To niesamowite jak piękne kadry potrafią powstać w takich szpitalnych warunkach! Bez przygotowania, bez uprasowanych ubrań i makijażu. Czysta miłość! EMOCJE na pierwszym planie.

Szkoda, że przez pandemię nie mamy wstępu do szpitali, bo z chęcią powtarzałabym takie sesje 🙂

Z Moniką jesteśmy w stałym kontakcie i już niebawem wspólnie wybierzemy się na spacer z naszymi kruszynkami 🙂

A Was zostawiam z tymi pięknymi, pełnymi najwspanialszych emocji, kadrami.

error: Te zdjęcia są chronione!

Ta strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny.