Maluch w Kadrze | Katarzyna Filipek
Z tym słodkim kawalerem miałam okazję poznać się już w szpitalu, w. drugiej dobie jego życia😍
A zaledwie kilka dni później spotkaliśmy się na domowej sesji noworodkowej. I powiem Wam, że choć między sesjami jest mały odstęp czasu, to uważam, że to dwa zupełnie inne rodzaje sesji😉
Tamta trochę surowa, idealnie oddane pierwsze chwile z maleństwem. Pierwsze emocje rodziców (to moja jedyna sesja z tatą w szpitalu). Ta domowa to ciepło, znajome miejsce, nowa rzeczywistość dostosowana pod nowego członka rodziny…
Spójrzcie – w tym domu mieszka miłość❤️